Droga do Puno jak zwykle przepelniona byla wspanialymi widokami. Poruszajac sie autobusami z jednego miejsca do drugiego zwykle nie mozemy sie napatrzec.
moto |
Naszym takim miejscem byl hostel. Trzeba przyznac, ze najlepszy ze wszystkich, w ktorych nocowalismy do tej pory. Jedynym minusem byl pokoj na 3 pietrze (i sniadanie na 5), na ktore trzebabylo wejsc po schodach. Az trudno w to uwierzyc, ale te kilkanascie schodow sprawialo, ze lapalismy lekka zadyszke i odczuwalismy bol glowy, a to wszystko przez to, ze Puno polozone jest na 3830m.n.p.m. :)
Jesli chodzi o centrum miasta,. to nie zrobilo ono na nas wrazenia.
Drugim w planie po Machu Picchu ´´punktem turystycznym´´ naszej wyprawy bylo jezioro Titicaca. Najwyzej polozone (na granicy Peru i Boliwii) jezioro zeglowne dla duzych statkow i najwyzej polozone wysokogorskie jezioro na Ziemi. Na pierwszy rzut oka wydawalo nam sie, ze wcale nie jest duze (tylko nam sie wydawalo :)).
Z samego rana wybralsmy sie na zwiedzanie. Wykupilismy wycieczke na obejrzenie jednej z kilku naturalnych wysp - Taquile oraz jednej z kilkudziesieciu niewielkich sztucznych wysepek - Uros.
Wyspy Uros, choc sa teraz bardzo turystyczne sa bardzo klimatyczne, a sami mieszkancy przyznaja, ze zyja przede wszystkim z turystyki i z rybolowstwa.
Makieta przedstawiajaca budowe wysp |
Jedna z wysepek Uros |
Nastepnie po 4 godzinach plyniecia lodzia rozpoczelismy zwiedzanie wyspy Taquile. Moglismy zobaczyc w jaki sposob miejscowi ludzie zajmuja sie tkactwem.
Najwyzszy punkt wyspy wznosi sie na 4050m.n.p.m., wiec widoki mielismy niezle, ogromne jezioro i boliwijskie osniezone w oddali szczyty robily wrazenie.
Z ciekawostek, na wyspach mezczyzni nosza ciekawe nakrycia glowy. Czapki, ktore sa cale czerwone, oznaczajace, ze mezczyzna jest zonaty, oraz z czerwono-biale, ktore oznaczaja, ze mezczyzna jest wolny. :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńpodobno w jeziorze jest jeszcze zatopione zloto wiec moze zostancie tam troszke dluzej ;)
OdpowiedzUsuńpzdr